Wing Commander Prophecy

Fabuła - Zasady gry - Misje - Nawigacja i sterowanie - Kody

Opis ogólny | Wymagania sprzętowe | Od autora strony

Jesteś gościem na tej stronie

Opis ogólny

Wing Commander Prophecy jest kolejnym, piątym już odcinkiem "sagi kosmicznej" Wing Commander autorstwa firmy Origin.
O ile kwestia nowej fabuły może być przedmiotem sporów, o tyle strona techniczna jest poza wszelką dyskusją - gra po prostu rzuca na kolana. Niesamowicie realistyczna, w pełni trójwymiarowa grafika z wielką ilością dopracowanych do perfekcji szczegółów, bardzo pomysłowo zaprojektowane obiekty kosmiczne, efektowne eksplozje, wstawki w postaci ciekawych animacji, wreszcie doskonała warstwa dźwiękowa z dużą ilością czasami bardzo dramatycznych komunikatów podczas walki. Wszystko to tworzy jedyny w swoim rodzaju nastrój. Ale też z drugiej strony wszystko to chodzi zupełnie płynnie na zwykłym P166 z 32 MB RAM! Mało tego - nie jest nawet konieczny żaden akcelerator graficzny! W dzisiejszych czasach nie do uwierzenia, prawda? A jednak.
Cóż, trzeba powiedzieć, że jeśli chodzi o engine gry, to panowie z Origin tym razem przeszli samych siebie.

Na uwagę zasługują także bardzo licznie występujące (zazwyczaj pomiędzy misjami) filmy. Budują one główną oś fabuły, zwiększają poczucie realizmu gry i nadają poszczególnym postaciom charakter. Dzięki filmom możemy doskonale wczuć się w sytuację i pełniej przeżywać to co się dzieje. Możemy obejrzeć dokładnie pomieszczenia bazy oraz sekwencje startu czy lądowania. Mamy także okazję bliżej i od trochę innej, bardziej prywatnej strony, poznać osoby biorące udział w operacji. To dość unikalna cecha - niewiele jest bowiem gier, w których występujące postacie to coś więcej niż tylko zbiór nazw i parametrów.

Reasumując można powiedzieć, że Wing Commander Prophecy jest jedną z najlepszych obecnie gier w swojej klasie. Efektownie i z olbrzymią fantazją wykonana, z jednej strony stwarza niepowtarzalny, "kosmiczny" klimat, z drugiej, dzięki doskonałemu engine'owi, daje możliwość przeżywania niesamowitych emocji związanych z walką. Ma stosunkowo proste i przejrzyste zasady gry ale nie jest banalna jak większość tzw. "strzelanek" (przy wykonywaniu misji oprócz naciskania klawisza "fire" czasami trzeba jeszcze trochę pomyśleć). WCP jest długą grą. Nie należy próbować jej przechodzić w ciągu jednego czy dwóch wieczorów - grę tą należy powoli smakować. Ale jest to równocześnie gra, która wciąga i angażuje emocjonalnie do tego stopnia, iż bardzo szybko zapominamy, że to tylko gra...
Po tym, co napisałem wyżej, ktoś mógłby odnieść wrażenie, że nie widzę w WCP żadnych niedociągnięć. Tak oczywiście nie jest. Gra posiada kilka wad, z których moim zdaniem najważniejsze są dwie: niesieciowość i brak możliwości definiowania klawiszy. O ile pierwszą wadę, jakkolwiek bardzo bolesną (zwłaszcza dla zaprawionych w deadmatch-u (Za)Doomiarzy i Quakerów), można jeszcze określić jako it's not a bug - it's a feature, o tyle druga jest wg mnie oczywistym i poważnym zaniedbaniem (kto choć raz próbował wystrzelić rakietę w kierunku szybko uciekającego myśliwca - ten wie o co mi chodzi).

Wymagania sprzętowe

Wymagania sprzętowe WCP, jak już zresztą wcześniej wspominałem, są zadziwiająco skromne biorąc pod uwagę wysoką jakość grafiki oraz dużą dynamikę gry.
Oto one (w nawiasach podaję parametry mojego PC-ta, na którym gra chodzi zupełnie płynnie):

Od autora strony

Jeśli będziecie mieć jakiekolwiek uwagi dotyczące treści lub formy strony - piszcie. Mój adres to: nk4@alpha.net.pl. Postaram się jak najszybciej odpowiedzieć i, w razie potrzeby, odpowiednio zaktualizować stronę.

Równocześnie chciałbym przeprosić za wszystkie błędy, niedociągnięcia i niezgodności z konwencjami. To moja pierwsza strona, którą publikuję. Nie ukrywam, że traktuję ją także jako swojego rodzaju trening oraz źródło internetowych doświadczeń. Tym bardziej będę wdzięczny za wszelkie konstruktywne uwagi od bardziej doświadczonych Webmasterów. Z góry dziękuję.

    Piotrek